Kara śmierci

Eilif

Kara polegająca na pozbawieniu życia sprawcy przestępstwa stosowana od początków istnienia prawa, różnie w zależności od krajów, systemów prawnych i epok, najczęściej za czyny uniwersalnie pojmowane jako zbrodnie takie jak zabójstwo lub zdrada stanu, ale także za drobniejsze przestępstwa, w tym skierowane przeciw mieniu lub nawet występki obyczajowe, jak cudzołóstwo. Była bądź jest też zapisana w prawach religijnych różnych wyznań. W polskim systemie prawnym nie obowiązuje od 1998.

Zapraszam do rozmowy.

planet_hell_

Dla mnie powinna istnieć... Jak się popełni mocne przestępstwo [np. zabijanie psów, ludzi] powinno się za to odpowiadać, anie oni jeszcze dostają dożywotnio ''dom'', wyżywienie i inne cacka. A kto za to płaci? Polska z naszych podatków.

MadKitten

Moim zdaniem również powinna być taka kara, ale poprzedzona jakimiś torturami. Sama śmierć to tylko chwila, a gdyby byli tacy ludzie torturowani to przynajmniej by dłużej płacili za to co zrobili.

planet_hell_

Tak... Tortury, najlepiej przypalenie ciała, odcinanie po kolei palców, ręki, nogi. Krzesło elektryczne i na koniec utopienie. Może by się opanowali i zapłacili za to!

Eilif

ja jestem za. Zawsze kłócę się z wykładowcami na studiach odnośnie kary śmierci. Bo przecież studentce resocjalizacji nie przystoi być za karą śmierci. Kiedyś była kara śmierci, więc dlaczego miałaby nie wrócić ? Jestem zdecydowanie za karą śmierci dla osób które zamordowały z zimną krwią, dla pedofilów i gwałcicieli.Dla osób które były na tyle głupie i tępe i po spożyciu alkoholu wsiadły do samochodu i zabiły na drodze. Bo co im po tym, że pójdą do więzienia ? Wyjdą z niego i biedą robić dokładnie to samo co przed pójściem do więzienia ? Więc jaki jest cel ? Żaden. Choć czasem myślę, że największą karą byłoby dla nich życie z poczuciem że zabili człowieka. Choć większość nie ma chyba wyrzutów sumienia..

MadKitten

No własnie to jest ten problem, że jeżeli ktoś zabija przez przypadek, to na pewno ma wyrzuty sumienia, ale jeśli ktos zabija z czystą krwią? Nie raz, nie dwa...

LovelyGirl

Ja tez jestem za karą śmierci...wprawdzie to już życia poszkodowanej osobie nie przywróci, ale sprawi że winny też nie będzie chodził po tym padole. Jeśli przez przypadek ktoś zabije to żadna kara śmierci w takim wypadku nie potrzebna bo sumienie nie da mu spokoju i to też jakiś rodzaj kary. No ale tak jak wcześniej już wspomnieliście ta śmierć to nie tak od razu ale żeby się trochę pomęczył...żeby poczuł to co mogła czuć tamta osoba.